Czym klub różni się od standardowego żłobka?
Po pierwsze, już nazwa jest bardziej przyjazna, samo słowo „żłobek” brzmi mało zachęcająco.
Drugie, to ilość dzieci. W całym zosiowym klubie, w godzinach szczytu, jest ich około 9.
Trzecie, wszystko wg potrzeb. Nie ma spania w określonych godzinach ani posiłku. Każde dziecko dostaje to czego potrzebuje w danej chwili.
Czwarte i bardzo ważne: nie ma problemów z zapisaniem dziecka i nie trzeba go zgłaszać jeszcze przed urodzeniem.
Piąte to cena, opieka w klubie jest płatna ale i tak w porównaniu z nianią wychodzi DUŻO taniej.
Zachęcam do korzystania z takich form opieki nad dzieckiem. Kluby mnożą się teraz jak grzyby po deszczu i na pewno znajdziecie jakiś w swojej okolicy.
Żłobek, Klubik czy Przedszkole to nowy świat dla naszych dzieci. Ważne jest to, by rodzice, którzy powierzają swoje dziecko byli na to przygotowani. Jak widać Ty jesteś.
OdpowiedzUsuńpodziwiam, ja chyba nie dałabym rady zostawić swojego Maleństwa
OdpowiedzUsuńczekam z niecierpliwością na kolejne relacje jak Zosia ( i mama) sobie radzą w tej nowej sytuacji, powrót do pracy i rozłąka są szczególnie ciężkie gdy trzeba wrócić do pracy, przechodziłam przez to rok temu.brrrr jak sobie przypomnę ile mnie to kosztowało, nawet teraz jak tylko bym mogła od razu poszłabym na wychowawczy...trzymam kciuki i pozdrawiam dzielna Mamę i Zosię:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100% niania teraz wychodzi dość kosztownie ;-) Najważniejsze jest to by wybrać odpowiednia placówkę - taki Klubik to bardzo dobre rozwiązanie dla takiego Maluszka. Życzę zdrówka :-)
OdpowiedzUsuńKto jak kto, ale Zośka da radę :P Dzielne jesteście babki. Jest naprawdę wiele plusów dla dziecka z przebywania w takim miejscu. Kontakty z innymi osobami, dziećmi od razu stają się proste, bardziej śmiałe, dziecko uczy się jak funkcjonować wśród innych. Pewnie ktoś powie : Dobrze, ale to zadanie dla 3 latka. Wg mnie i znam wiele takich dzieci, takie miejsce wychodzi zawsze dla dziecka na plus.
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczyny za komentarze. Rozstanie nigdy nie jest łatwe ale ktoś w naszym zosiowo-mamowym związku musi być racjonalny Padło na mnie:(. Postępy już są Po dwóch dniach pobyt,u nauczyła się sama siadać. Widocznie ta umiejętność jest tam niezbędna:)
OdpowiedzUsuńRelacje będą na bieżąco obiecuje