niedziela, 17 listopada 2013

Przedszkolne migawki...

Żyjemy, jesteśmy, wszystko z nami o.k! To dla tych, którzy może zdziwili się naszą dłuższą nieobecnością w internetowym świecie. Zosia dzielnie radzi sobie w przedszkolu, do którego chodzi ze zmianą częstotliwością spowodowaną oczywiście stanem zapalnym górnych dróg oddechowych ale ostatnio (rekord) chodzi non stop przez 3 tygodnie więc nie jest aż tak źle. Uczestnictwo we wczesnoprzedszkolenej edukacji dostarcza mi wielu przemyśleń i refleksji, którymi oczywiści chętnie się podzielę a na  dziś na szybko zamieszczam kilka zdjęć przedszkolnej rzeczywistości.



Jak widać dziecię zadowolone, uśmiechnięte od ucha do ucha więc chyba nie ma się się o co martwić:)