piątek, 20 maja 2011

Coś na ząb!!!

ZĄBKUJEMY!!!Obie... Mamie rośnie ósemka a Zosi powoli, powolutku wyżyna się pierwsza jedynka. Tuż, tuż za nią idzie jej siostra bliźniaczka. Na razie obywa się bez gorączki choć nocne marudzenie występuje z różnym nasileniem (swoją droga ciekawe czy dorośli też mogą usprawiedliwić złe humory ząbkowaniem?).
WSZYSTKO, dosłownie wszystko, co znajduje się w zasięgu zosinych rączek, nadaje się do "wzięcia na ząb". Świat naszej córki został podzielony na rzeczy, które można wziąć do buzi i te (zupełnie nieinteresujące), które do buzi się nie mieszczą.
Strzeżcie się pluszaki, gryzaki i książeczki, palce, ubrania i śliniaki. Nadchodzi Zosia, dwuzębny potworek...i nic nie jest w stanie jej powstrzymać:).




1 komentarz:

  1. Hehe, u nas najlepsze były kartonowe książeczki :p cudne ma włosy tak na marginesie.

    OdpowiedzUsuń