WSZYSTKO, dosłownie wszystko, co znajduje się w zasięgu zosinych rączek, nadaje się do "wzięcia na ząb". Świat naszej córki został podzielony na rzeczy, które można wziąć do buzi i te (zupełnie nieinteresujące), które do buzi się nie mieszczą.
Strzeżcie się pluszaki, gryzaki i książeczki, palce, ubrania i śliniaki. Nadchodzi Zosia, dwuzębny potworek...i nic nie jest w stanie jej powstrzymać:).
Hehe, u nas najlepsze były kartonowe książeczki :p cudne ma włosy tak na marginesie.
OdpowiedzUsuń