To nie last minute w Egipcie tylko wyrzynające się kły naszej Zosi.. Na nasze nieszczęście Zosia wybrała opcje all inclusive: płacz 24h na dobę, dentinox i nurofen w czopkach bez limitu, animacje zapewniane przez rodziców o każdej porze dnia i nocy. Codzienne wycieczki fakultatywne do dyżurnej przychodni - wliczone w cenę.
Życzcie nam aby te "wakacje" jak najszybciej się skończyły...
Biedactwa :( życzymy z całego serduszka !
OdpowiedzUsuńBiedna Zosiula, oby to ostatnia nocka!!!! Czekamy na sprawców z niecierpliwością!!!!
OdpowiedzUsuńuu szkodam małej
OdpowiedzUsuńMałej szkoda, ale ona urośnie i nie będzie pamiętać, a rodzice do końca życia wspomniać będą te last minute:-) Na szczęście człowiek ma ograniczoną liczbę zębów:-)Także rodzicom jak i Zosi życze jak najszybciej ostatniego ząbka do powitania na tym świecie.
OdpowiedzUsuńZ tymi zębami to jest tak, że najpierw rosły dwójki- jako że pierwsze to Zosia znosiła to strasznie. Później rosły jedynki- jako że w odwrotnej kolejności to Zosia znosiła to strasznie. Teraz rosną trójki- jako że kły to Zosia znosi to strasznie.
OdpowiedzUsuńRosną zęby - białe szaleństwo!
biedna kruszynka, za to jak błyśnie uśmiechem za jakiś czas - bezcenne:)))
OdpowiedzUsuń