środa, 13 marca 2013

Z wizytą na ulicy Czereśniowej

Bywamy tam często bez względu na porę roku choć ja najbardziej lubię jesień. Na ulicy Czereśniowej zawsze dzieje się coś ciekawego. A to jest awaria rury, a to papuga uciekła z klatki i wszyscy jej szukają, a to nadciąga burza i trzeba szybko skryć się do wielkiej galerii handlowej gdzie... I znów cała lista:  można kupić ubrania i zabawki oraz lampiony na specjalny festyn lampionów a jak już pójdziecie nad jezioro to tam znów dzieje się cała masa ciekawych rzeczy. Do tego po ulicy ciągle krążą zakonnice. To wszystko bez wychodzenia z domu i zmiany ubrań wierzchnich bo ulica Czereśniowa jest w czterech pięknych książkach, Rotraut Susanne Berner, które stały się ostatnio naszym domowym produktem pierwszej potrzeby. Wnikliwa analiza obrazków pozwoliła nam przetrwać długie zimowe wieczory a mnogość szczegółów sprawia, że codziennie odnajdujemy nowe rzeczy i nowe postaci. Szkoda, że w naturze występują jedynie cztery pory roku bo gdyby było ich więcej można by liczyć na...przedwiośnie na Czereśniowej albo babie lato....Ach marzenia...


 Czereśniowa w wersji zimowej...

W wolnej chwili Zosia chwyta również za bardziej dorosłe gatunki literackie

3 komentarze:

  1. Witam serdecznie szanowną mamę Zosi jak i samą Zosię! :) Drogie dziewczyny - wpadłam na Waszego bloga całkiem przypadkiem! Ale zupełnie tego nie żałuję :) Przecudny blog o małej dziewczynce :)
    Przeczytałam wszystkie Wasze wpisy od początku do samego końca, i od końca do początku :D czyta się go niesamowicie lekko i przyjemnie.

    Szukałam po stronce jakiegoś bezpośredniego kontaktu do Was, ale niestety nie znlazłam... postanowiłam dlatego napisać w komentarzu, że BLOG Wasz bardzo mi się podoba :)
    Jeśli możecie podać na siebie jakieś e-mailowe namiary to chętnie wyślę Wam wiadomość prywatną :) mam tyle do napisania jeszcze ;)

    Pozdrawiam serdecznie i z ciekawością oczekuję kolejnych przesympatycznych wpisów o podbojach dzielnej Zosi! :)

    Patrycja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla takich miłych wpisów warto prowadzić bloga!!!Bardzo dziękuję za ciepłe słowa. Nas mail to zofia.sliwka@gmail.com. Zapraszam do kontaktu:)
      Ewa

      Usuń
  2. Och, też znamy i uwielbiamy Pór roku dodatkowych nie ma co prawda, ale jest jeszcze tyle ulic do namalowania!:-)

    OdpowiedzUsuń