Farby stały się u nas ostatnio rzeczą pierwszej potrzeby. Zosia z
precyzją wyciska je na paletę, starannie dobiera pędzle i strój do pracy.
Jak tak dalej pójdzie to nie wyrobię finansowo na plastyczny asortyment a gdyby tak zrobić wystawę i sprzedać...:)
Ból tworzenia
Radość tworzenia
Jak to sprzedać? Oprawiać i obwieszać ściany!
OdpowiedzUsuńhmm ale my mamy tylko 70m2 a proces tworzenia jest szybki i bardzo płodny...
OdpowiedzUsuń