Myślę, że poszukiwanie niani to jedna z najbardziej stresujących czynności w życiu. Jak znaleźć kogoś komu zaufamy na tyle aby powierzyć mu najcenniejszą osobę w życiu. Czy pod nasza nieobecność dobrze się nim zajmie, czy poświęci mu uwagę i przytuli kiedy będzie taka potrzeba? Dobra niania to skarb ale jaka ma być. Starsza czy młoda, doświadczona czy z zapałem, spokojna czy energiczna???
Myśląc o tym wszystkim miała ochotę złożyć wniosek o urlop wychowawczy i po prostu zostać z Zosią w domu bo kto jak nie ja zajmie się nią najlepiej. No tak, żarty na bok. O wychowawczym nie ma co marzyć więc trzeba było trzeźwo podejść do tematu.Dałam ogłoszenia na „nianiowe” portale ale przede wszystkim szukałam kogoś poleconego.Wygrało „polecenie”, młodość i energia. Mam nadzieję, że sprawdzi się w działaniu.
Do klubu malucha jeszcze wrócimy, za dwa miesiące jak mała wydobrzeje i nabierze trochę odporności.
Zosia wykorzystuje swój pobyt w domu nabywając nowe, przydatne umiejętności...sami zobaczcie.
Gotowe!!!